W większości polskich miast głośno i dużo mówi się w ostatnich latach o potrzebie uporządkowania reklam w centrach miast. Przede wszystkim dotyczy to głównych arterii i położonych przy nich, często zabytkowych, budynków, które niejednokrotnie szpecą kiczowate i krzykliwe reklamy. Jak się okazuje, potrzeba porządku dotyczy nie tylko budynków i ścisłego centrum, ale praktycznie całego miasta i miejskich ulic.

W Miejskim Zarządzie Dróg i Transportu w Częstochowie od kilkunastu miesięcy intensywnie robią z tym porządek i...są efekty.

• Chodzi głównie o zajmowanie pasa drogowego w celach reklamowych - tłumaczy Mariusz Sikora, dyrektor Miejskiego Zarządu Dróg i Transportu w Częstochowie.
• Wiele osób fizycznych i instytucji robiło lub robi to nielegalnie. Porządkowanie i zwalczanie tego procederu nie jest łatwe, ale akurat u nas tylko tym tematem zajmuje się specjalnie oddelegowana komórka organizacyjna - dodaje.

Mowa o Wydziale Uzgodnień i Zajęcia Pasa Drogowego. Od półtora roku grupa osób pracujących w tej jednostce prowadzi liczne postępowania administracyjne za zajęcie pasa w celach reklamowych bez zgody zarządcy drogi. Do dziś takich postępowań przeprowadzono blisko 200. Najczęściej kończą się one wydaniem karnej decyzji administracyjnej, która wymusza na osobie traktującej pas drogowy jak swój prywatny teren zapłacenie 10-krotności standardowej opłaty uchwalonej przez Radę Miasta Częstochowy dla danego miejsca. Takie działanie wynikające z ustawy o drogach publicznych przynosi wymierne korzyści.

• Po pierwsze nie ma samowolki, a jeśli ktoś myślał, że zajęcie pasa drogowego obędzie się bez konsekwencji to grubo się pomylił i słono zapłacił.
• Po drugie jeśli dany przedsiębiorca chce legalnie zając pas drogowy w reklamowych celach może to zrobić na przejrzystych zasadach. I jedna i druga opcja z korzyścią dla miasta i jego estetyki - podkreśla Mariusz Sikora.

O jakie ulice i jakie sumy chodzi?

Jak zapewniają w Miejskim Zarządzie Dróg i Transportu takim urzędniczym "monitoringiem" objętych jest większość głównych ciągów komunikacyjnych w Częstochowie, a docelowo mają być wszystkie. Postępowania jednak muszą swoje potrwać. Dotychczasowymi działaniami zwalczającymi nielegalne zajmowanie pasa drogowego w celach reklamowych bez zgody zarządcy zostały objęte m.in. okolice przyszłego węzła na skrzyżowaniu DK-1 i al. Jana Pawła II wraz z ul. Drogowców, ul. Rejtana, al. Bohaterów Monte Cassino czy skrzyżowanie ul. Krakowskiej z DK-1. Tam efekty są już widoczne gołym okiem. Reklamy są uporządkowane oraz nie tworzą krajobrazowego chaosu. I co najważniejsze zleceniodawcy uiszczają opłaty za zajęcie pasa drogowego. W sumie od 2012 r. do MZDiT trafiło ok. 150 tys. zł z tego tytułu. Jeśli dodamy do tego jeszcze opłaty karne wynikające z postępowań za nielegalne zajęcia pasa (wpływy za 2012 i połowę 2013r. - około 150 tys. zł) to wychodzi na to, że dzięki tym zintensyfikowanym działaniom w kilkunastu ostatnich miesiącach drogowy budżet Częstochowy powiększył się o dodatkowe 300 tys. zł.

• Niektórych kwota może nie powalić na kolana, ale dla nas to ogromna wartość dodana. Dzięki tym "porządkom" będziemy mogli pozwolić sobie na wykorzystanie tej kwoty np. na położenie nowej nawierzchni dla kilometrowego odcinka szerokiej na 6 metrów drogi czy wybudowanie kilometra jednostronnego chodnika - wyjaśnia dyrektor Miejskiego Zarządu Dróg i Transportu w Częstochowie Mariusz Sikora i zapowiada, że w dalszym ciągu pracownicy kierowanej przez niego placówki nie zwalniają tempa w porządkowaniu częstochowskich pasów drogowych w temacie reklam.

Poniżej prezentujemy dwa zdjęcia pokazujące różnicę w krajobrazie pasa drogowego przed podjęciem wymienionych działań i po uporządkowaniu reklam znajdujących się w pasie drogowym przy al. Jana Pawła II.